Zezwolenia na wejście do strefy przygranicznej Użańskiego Parku Narodowego

Historii i legend na temat przepustek na wejście do przygranicznej strefy Użańskiego Parku Narodowego jest w tej chwili w sieci tyle, że nie sposób ich ogarnąć. Jedne bardziej prawdziwe, inne mniej, a jeszcze inne zupełnie mijające się z prawdą. Wszystko to sprawia, że na przestrzeni lat rzeczone zezwolenia uzyskały status wręcz mityczny, a droga do ich uzyskania znana jest tylko władcom ciemnych otchłani Internetu. Nic bardziej mylnego. Postaram się w kilku krokach opowiedzieć jak problem ugryźć i przy okazji obalić wiele niedorzecznych opowieści, krążących gdzieś w sieci. Dlaczego moja wersja miała by być tą słuszną? Bo interesujące wszystkich formalności załatwiałem już dwukrotnie, od A do Z :) Ale od początku.

W treści mojego wpisu będę używał dwóch skrótów:
DPSU (Держа́вна прикордо́нна слу́жба Украї́ни) - ukraińska Straż Graniczna
UNPP (Ужанський національний природний парк) - Użański Park Narodowy

Przede wszystkim należy zadać sobie pytanie: "jakich rejonów dotyczy zezwolenie?". Dla bezpieczeństwa wszystkich należy przyjąć, że regulowany prawnie obszar rozciąga się między linią kolejową Sianki - Użhorod (lub drogą H13, jak kto woli) od południa oraz granicami Polski od północy i Słowacji od północnego zachodu. Granicę zachodnią stanowi siedziba UNPP, Wełykyj Bereznyj, wschodnią natomiast Przełęcz Użocka.

Strefa przygraniczna UNPP

Na obszarze przygranicznym UNPP znajdują się łakome turystycznie miejsca, jak np. górskie szczyty Pliszka, Czeremcha, Opołonek czy Kińczyk Bukowski. Oprócz nich są jeszcze źródła Sanu oraz miejsce upadku meteorytu w okolicy wsi Kniahynia. Sasza ze Szczerbyna także. Oznacza to, że aby odwiedzić te miejsca, potrzebujemy zezwoleń.
 






Miejsce upadku meteorytu w okolicy wsi Kniahynia

W jakim terminie najlepiej wysłać podanie? W odległym. Nie tydzień, nie dwa tygodnie. Polecam minimum 1,5 miesiąca przed datą wejścia do  strefy. Proces, mimo tego, że wydaje się prosty, trwa cholernie długo.


Oznaczenia formacji DPSU

 
Logo UNPP


A więc jak się do tego zabrać? Krok po kroku

1. Zbieramy dane wszystkich uczestników marszu - imię i nazwisko, datę urodzenia, numer i serię paszportu, nazwę organu wydającego paszport, datę wydania paszportu oraz adres zameldowania i numer telefonu.
Wszystkie dane zawarte są w paszporcie. Organem wydającym jest wojewoda województwa, w którym paszport został wydany (taka informacja także znajduje się w dokumencie).

2. Ustalamy naszą trasę, następnie wrzucamy jej przebieg na mapę i łączymy linią. Robimy screena i zapisujemy do pliku graficznego (najlepiej jpg). Moja sugestia jest taka, żeby zwiększyć skalę i zrobić np. trzy screeny niż jeden w mniejszej skali (innymi słowy powiększyć mapę np. dwoma przesunięciami mysiej rolki). Nasza trasa wtedy będzie lepiej widoczna i osoba weryfikująca nie będzie musiała się niczego domyślać.

3. Przygotowujemy przebieg naszej trasy także w formie pisemnej, tzn. po kolei co będziemy mijać (np. Sil', Kniahynia, miejsce upadku meteorytu, Stużyca, Żornawa). Należy pamiętać, że musi to być w języku ukraińskim.

4. Ustalamy konkretne daty wejścia i wyjścia ze strefy.

Połoninka przy zejściu z Czeremchy w stronę Łubni
Nadeszła pora na napisanie właściwego podania. W załączniku gotowiec do pobrania i uzupełnienia zgromadzonymi wcześniej danymi. Po zakończeniu działania w dokumencie, musimy nazwać go "Заява + data wysłania", czyli np. "Заява 24.04.2020". Rekomenduję zapisać podanie w formacie pdf.




Pobierz podanie

(jeśli link nie działa, pisz do mnie na FB lub na stronie fejsbukowej Montowni: https://www.facebook.com/marcin.wojcik.7583)

Jeśli mamy już uzupełnione podanie oraz graficzny przebieg trasy można uznać, że jesteśmy gotowi na dalszy krok, jakim jest wysłanie wszystkich dokumentów. W tytule maila wpisujemy np. linijkę zerżniętą z podania, czyli "Дозвол на знаходження групи туристів на території Ужанського Національного Природного Парку", załączamy nasze podanie w formacie pdf i pliki jpg z przebiegiem trasy. Proszę nie pakować tych rzeczy jakimś rarem czy zipem, tylko normalnie załączyć wszystko "luzem". Całość wysyłamy na adres uzhanskij@gmail.com. Powinniśmy otrzymać wiadomość, że zgłoszenie zostało przyjęte (ja dostałem, nie wiem czy wysyłają je za każdym razem).

Tak, podanie wysyłamy do UNPP, nie do DPSU, jak twierdzi większość Internetów. Za chwilę wyjaśnię dlaczego.

Jeśli myślicie, że teraz można czekać sobie z założonymi rękami, aż ktoś wyśle nam na maila jakieś przepustki, świstki czy inne czipy, to się grubo mylicie. Młyny parkowe mielą długo i na efekty każą nieznośnie długo czekać. Dlatego co jakiś czas należy dawać o sobie znać, czyli po prostu dzwonić do zarządu do Bereznego lub bombardować mailami. Telefon (03135) 23837 (+ kierunkowy). Ja dostałem powiadomienie o przyznaniu zezwolenia na dwa dni przed wyjazdem, więc stresik był :) Oczywiście nie jest powiedziane, że będzie tak za każdym razem.

W drodze na Pliszkę


Nadszedł moment, w którym otrzymaliście upragnioną informację o pozytywnym rozpatrzeniu podania. Macie permity. Powinniście dostać namiar na koordynatora Waszej wycieczki. W moim przypadku były to dwie osoby:

- Witalij Iwanowycz: tel. +380669322871 (jest na Viberze)
- Sasza: tel. +380999169173 (także jest na Viberze)

Po co ci koordynatorzy? Wasza trasa będzie "obstawiona" pracownikami UNPP, choć czasem mogą zdarzyć się żołnierze DPSU. "Obstawiona" oznacza, że od momentu wejścia do strefy do jej opuszczenia będą Wam towarzyszyć panowie z tych dwóch instytucji. Koordynator będzie ustalał z Wami miejsce spotkania z owymi pracownikami, a następnie będzie do nich wydzwaniał czy wszystko jest OK. Panowie będą się zmieniać, czyli np. jedni pójdą z Wami jakiś kawałek, następnie wrócą i przejmą Was kolejni. Ważne jest, aby umawiać się z nimi konkretnie, jeśli zostajecie gdzieś na nocleg. Godzina 10:00 rano wyjście i tak musi być. Będą z Wami chodzić aż do momentu wyjścia ze strefy. Są to bardzo fajni ludzie, można z nimi pogadać, pośmiać się, czasem wypić. Znają też dużo fajnych historii związanych z regionem, dlatego warto zagadywać  i ich nie olewać. Znają miejsca, w których można się przekimać w razie niepogody (odpłatne, ale to groszowe sprawy)



Wspólna biesiada z pracownikami UNPP przy meteorycie nad wsią Kniahynia

Ile to kosztuje?
Wejście na teren UNPP jest płatne. Nam na początku mówili, że 50 UAH od łebka, ale okazało się na miejscu, że jednak więcej. Dlatego warto ustalić cenę wcześniej, niż później się denerwować, choć prawdopodobnie na miejscu leśnicy będą chcieli dorzucić swoją opłatę manipulacyjną. To Ukraina, każdy chce zarobić. Odpłatne są także noclegi pod dachem w jakiś budach, leśniczówkach i innych, ale jak wspomniałem wyżej, są to tanie sprawy. Dodatkowo otrzymujemy po takich noclegach coś na kształt meldunku, że spaliśmy w takim a takim miejscu i kiedy. Papier jest podstęplowany, więc w razie jakiejś kontroli mamy wszystko ładnie pozbierane.

Kwitki od pracowników UNPP


Całą wiedzę opieram na własnych doświadczeniach i wskazówkach udzielonych mi w trakcie rozmów telefonicznych z pracownikami DPSU i UNPP.

To by było chyba na tyle, więc życzę powodzenia i udanych wojaży!!! :)



MITY ZWIĄZANE Z ZAŁATWIANIEM PRZEPUSTEK

1. Podanie wysyła się do DPSU
To nieprawda. Maili nie wysyła się do placówek DPSU w Czopie, Mukaczewie czy innym Użhorodzie. Oficjalna droga prowadzi tylko przez zarząd UNPP w Wełykym Bereznym. Kiedy dwa lata temu zajmowałem się sprawą po raz pierwszy, wysłałem komplet dokumentów do placówki DPSU w Czopie. Otrzymałem maila zwrotnego z pismem wyjaśniającym jak należy to robić.




2. Obwodowe oddziały DPSU nie odpowiadają na maile.
Kolejna bzdura - wyżej jest na to żywy dowód.

3. Wysyłam maila do DPSU, oni nigdy nie odpowiadają, ale przepustki są i można wejść do strefy z wydrukowanym podaniem i listą uczestników.
Bzdura kwadratowa

4. Do strefy przygranicznej UNPP można wejść bez zezwoleń.
Absolutnie, wystarczy poszukać odpowiednich ukraińskich aktów prawnych, które określają sposób, wymagania i formalności jakich trzeba dopełnić aby w takiej strefie się znaleźć.

5. DPSU sezonowo uchyla wymóg posiadania zezwoleń na wejście do stref przygranicznych.
Nigdy. Strefa to strefa, bez względy na porę roku, dzień tygodnia czy pogodę.

6. Byłem w strefie bez zezwolenia i:
a) nie było żadnej kontroli - po prostu na taką nie trafiłeś;
b) spotkałem strażników, z którymi się przywitałem i poszedłem dalej - trafiłeś na ludzi, którzy mieli wyrąbane.





PYTANIA I ODPOWIEDZI

Dlaczego podanie mam wysłać do UNPP a nie do DPSU?
Taka jest droga załatwiania przepustek, co jasno określa pismo od DPSU zamieszczone wyżej.

Dlaczego mam wyrabiać zezwolenie, skoro biegnie tamtędy czerwony szlak?
Ponieważ szlak przechodzi przez strefę przygraniczną UNPP.

Czy mogę spać w strefie pod namiotem?
Ogólnie jest to zabronione, ale jeśli nie rozbijesz się przy słupku granicznym i dogadasz sie z towarzyszącymi panami z UNPP, nie powinno być żadnych problemów.

Komentarze

  1. Link do pobrania podania nie działa. Można prosić o ponowne przesłanie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę napisać do mnie na FB, podeślę plik: https://www.facebook.com/marcin.wojcik.7583

      Usuń

Prześlij komentarz